niedziela, 8 października 2017

STOP

Pierwszy raz od tygodnia mam czas usiąść i odetchnąć. Ugh, jak dobrze!

Ten tydzień był bardzo zakręcony. Zacznijmy od tego że zostałam porwana na wycieczkę do Krakowa. A w Krakowie, jak to w Krakowie było boleśnie. Oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu. Liny, nowy kabel do bicia, uwaga....RÓŻOWY! Mmmm, bajka.

Planowo mieliśmy spędzić po jednej nocy, w dwóch studiach po drodze, w Warszawie i w Krakowie. Warszawa wypaliła, Krakowskie studio niestety nie. Ale że trafiliśmy tam wczesną porą, udało się Nam znaleźć odpowiednie lokum, by móc poszaleć pod dachami :-) Uwielbiam to miasto!
Za co? Za klimat. To miasto ma w sobie jakąś magię..

Poznałam pewną kobietę w Krakowie, śliczną brunetkę- teoretycznie zupełnie nie w moim typie, jednak nie przekona mnie nic na tym świecie, o słuszności okłamywania wszystkich wokół.
Czy tylko ja mam takie zdanie?
Po co być z kimś skoro nigdy nie damy się poznać z prawdziwej strony?

Stąd na kawie i ciastku się skończyło. A (niestety) nie umiem z kimś pójść do łóżka tylko dla samego seksu. Może to czas by zacząć szukać pary? By stworzyć większą..grupę?

Swoją drogą wszyscy wokół piszą o fetlife, i poważnie się zastanawiam czy się nie zarejestrować.
Mam ogromną ochotę na to by poznać ciekawych ludzi, którzy są bardzo otwarci, którzy lubią poznawać innych, i lubią się dzielić wrażeniami.
Ale mam takie a nie inne zdanie na temat tych wszystkich portali..

Ah. Zapomniałabym!
Znalazłam swoje nagranie z pierwszych warsztatów wiązania, i nie będę ściemniać wyglądało to okropnie! Ciało sztywne jak pali do tego wielki strach w oczach, nie wiem jak wtedy ON mógł to znieść, włącznie z moim płaczem i panikowaniem :D
Mija już tyle lat, a nie zmieniła się tylko jedna rzecz.
Moja miłość do lin i bólu <3



5 komentarzy:

  1. Może chociaż ciastko było dobre, skoro kobieta okazała się nieodpowiednia? ;)
    buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciastko pyszne! Bo każde które ma w sobie truskawkę jest tym najpyszniejszym!

      Usuń
  2. Na fetlife'a wróciłam po około pięciu latach od usunięcia tam profilu. Dlaczego? Masa napaleńców, wiadomości od randomowych osób, którym tylko sieczka w głowie... Teraz zrobiło się tam normalnie, o ile o normalności można mówić, gdy rozmawiamy o BDSM. :) Poznawanie ludzi przez fetlife'a uważam za słabe, ale na żywo - świetnie. Dlatego na fetlife'ie mam w znajomych tylko ludzi, których poznałam osobiście. Fetlife pozwala być na bieżąco z imprezami wszelkiej maści, na których można poznać mnóstwo fajnym osób. :)
    Będziesz na Kinky w Wawie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dość ciekawe :-)
      Choć nie ma chyba portalu czy strony na której takich napalencow by nie było. Jednak staram się żeby to mnie niezniechecalo.
      Ja już dawno zrozumiałam ze poznawanie ludzi jest rzeczą nie do zrobienia, ale znam wiele osób które na żywo nie są aż tak chętne do nawiązywania ciekawych dyskusji, rozważań. Sama kiedyś taka byłam, po prostu wstydziłam się mówić o niektórych rzeczach z ludźmi których nie znam. Ahhhh takie wspomnienia ;-))

      Na Kinky nie planuje się wybierać, szkoda mi troche kasy na samotna wyprawe na impreze za taka cenę. Z kimś, gdy masz faktycznie możliwość jakiegoś wiązania czy tym podobnych- czemu nie, ale nie chce mi się stać pod ściana i się tłoczyć.

      A Ty wybierasz się?:-)

      Buziaki!:*

      Usuń
    2. Ja się wybieram. :) najwyżej wypijemy piwo na Sodomie. ;)

      Usuń

Wylanym.

Wylaną dziś wodą dotykasz dna. Dotykasz dna. Pragniesz. Widzisz. Tęsknisz. Umiesz. Odchodzisz. Byłeś. Nie wrócisz.